Witajcie kochani!
Jakieś cztery dni temu szwędając się po centrum handlowym postanowiłam zajrzeć do Rossmana.
W szafie Bell natknęłam się na cienie do powiek w sztyfcie z serii HypoAllergenic,, które najwyraźniej cieszą się dużą popularnością bo większość kolorów była wykupiona. Na szczęście ostatnia sztuka turkusowo-zielonkawego cienia czekała właśnie na mnie! (kolorek 07) Już po pierwszym użyciu wiem, że na pewno zobaczycie go w kolejnych ulubieńcach :D Przechodząc do makijażu, to naprawdę nic trudnego.
Krok 1.Nakładacie zamiast tradycyjnej cielistej bazy, cień w sztyfcie z bell na całą ruchomą
powiekę , następnie sumiennie zacieramy wszystkie granice pędzelkiem do blendowania, lub jak kto woli palcem :P Jest to bardzo ważny krok, bo jeśli granice zostawicie nieroztarte
będzie to potem wyglądać nieestetycznie. Następnie zaznaczamy załamanie powieki
brązowym cieniem.
Krok 2. Fioletowy matowy cień! To on sprawia że kolory się płynnie przenikają i tworzą spójną całość. Nakładamy go od wewnętrznej i zewnętrznej strony oka zostawiając pusty środek. Pamiętajcie o mocnym rozcieraniu cieni w końcu to smoky eyes i nie może być
żadnych ostrych krawędzi!
Krok 3. Efekt pogłębiamy ciemno granatowym cieniem, nakładając go mniej więcej tam gdzie wcześniej fioletowy. Rozcieramy! ;)
Uwaga: Cały kłopot z ciemnymi cieniami polega na tym że jak nałożymy go za dużo za jednym razem to już nie pozbędziemy się ciemnej, nieroztartej plamy. Dlatego nabieramy na pędzelek malutko i stopniowo, cały czas wszystko rozcierając, dokładamy cienkie warstwy.
Krok 4. Na środek powieki nakładamy turkusowy pigment sypki.
Krok 5. W wewnętrznym kąciku oka nakładamy jasny rozświetlający cień, który
sprawi, że oko będzie bardziej otwarte i wypoczęte .
Krok 6. Czas na długą wyciągniętą kreskę! Następnie malujemy
i opcjonalnie doklejamy sztuczne rzęsy. Myślę że w moim przypadku modelka,
nie potrzebowała doklejenia rzęs. :P
Użyte kosmetyki :
-Podkład Rimmel Lasting Finish 25h
-korektor pod oczy Meybelline Instant Anti-Age
-Puder Eveline Celebrites Beauty
-Cienie Make up Revolution Flawless oraz Matte Brights
-cień w sztyfcie Bell HypoAllergenic kolor 07
-Eyeliner żelowy z Maybelline Lasting Drama 24H
-Maskara Maybelline Rocket Volum Express
-Pomadka Essence cosnova OH SO MATT! nr 15
-Brwi Maybelline Color Tatoo 40-Permanent Taupe
-Bronzer Face Form Sleek odcień light
-Róż Inglot przepraszam nie pamiętam jaki numerek :C
-Rozświetlacz Dior
Mam nadzieję, że przypadł wam do gustu :)
Dziękuję bardzo modelce Karolinie Książek za poświęcony mi czas.
Polecam się na przyszłość ☺
OdpowiedzUsuńHah zapraszam :D
UsuńPięknie wyglądasz w takim makijażu! :)
OdpowiedzUsuńmatrelsy.blogspot.com
O rany ślicznie to wygląda! :o
OdpowiedzUsuńamelia-bloog.blogspot.com
Jeju dziekuje bardzo <3
UsuńAle pięknie *.* Do robienia takiego cudnego makijażu trzeba być po prostu stworzonym <3
OdpowiedzUsuńhttp://patyyk.blogspot.com/
rany dziękuję <3 To bardzo miłe
UsuńOjj gdybym ja umiała się tak malować :( Mi nawet nie wychodzi kreska haha :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!
http://nowornevertry.blogspot.com/
Podobno trening czyni mistrza :D Wiec ćwicz napewno ci się w końcu uda :*
UsuńMi to się nigdy nie uda zrobić takiego cuda :/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post i bardzo proszę o wypełnienie ankiety. Buziaki :* 16lipca.blogspot.com
Bardzo pasuje mi tu ten niedbały kok :) Makijaż cudny, piękna krecha! <3
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo bardzo <3 a koczek to już specjalność mojej kochanej modelki :D
Usuń