niedziela, 29 listopada 2015

Andrzejkowy makijaż.


Hej wszystkim!

Andrzejki kojarzą mi się z chłodnym i ciemnym listopadowym wieczorem, którego mrok rozświetlają złotawe, delikatne światełka świeczek przygotowanych do wróżb.
Takie wspomnienie Andrzejek starałam się jak najwierniej oddać właśnie w tym makijażu.
Delikatny złoty gradient stopniowo z iskrzącego się na niebiesko fioletu 
przechodzi w matową czerń.

Makijaż w fiolecie idealnie komponuję się z zielonymi tęczówkami mocno podbijając ich kolor,
ale oczywiście innym kolorom oczu również nie zaszkodzi.

Dodam, że to moje pierwsze zdjęcia z oświetleniem prawie że studyjnym, nie spodziewałam się, że 
praca z takim światłem znacznie różni się od fotografii przy świetle dziennym, no ale pierwsze koty 
za płoty, mam nadzieję, że z czasem się wprawię!






















 Dziękuję, bardzo zapracowanej modelce Asi Sobieskiej, że znalazła dla mnie czas.
Pozdrawiam wiernego czytelnika Patryka Rute

Mam nadzieję że wam się spodobała moja wizualizacja Andrzejek w formie makijażu.
Zapraszam do komentowania, obserwacji i do następnego kochani!

5 komentarzy:

  1. O mamo! Nieziemski, magiczy, urzekający, wielo wymiarowy! Brak słów zakochałam się w tym makijażu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny makijaż! Kocham fiolety ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D ja również uwielbiam fiolety, działają cuda zwłaszcza z zielonymi tęczówkami :>

      Usuń
  3. Ta dziewczyna jest piękna, stworzona do noszenia futer!

    OdpowiedzUsuń