poniedziałek, 7 września 2015

Ulubieńcy sierpnia 2015

Hej dziewczyny!

Koniec sierpnia czas na ulubieńców! Sierpień był zwariowany, dużo wyjazdów i szalone jak na Polskę upały. Wszystko to spowodowało, że ulubieńcy w tym miesiącu bardzo skąpi bo i czasu na testowanie nowości nie było zbyt wiele. Na wyjazdach raczej wolałam naturalny look ,a jak już mi się zdarzyło pomalować, 
to raczej wybierałam moje zaufane kosmetyki.

Woda, piasek i dużo zabawy to nie czas na ciągłe poprawianie makijażu. Dlatego na ustach najczęściej 
londowały pomadki z Rimmela Colour Rush, długotrwałe, z fajną pigmentacją, super nawilżające usta.
Super produkt powszechnie dostępny, za niewysoką cenę.






Kto by sobie w lato zawracał głowę tradycyjnym konturowaniem. Zamiast tego przerzuciłam się na 
strobing, konturowanie przez rozświetlanie. Cierpliwości, planuję post na temat strobingu super sprawa,
osobiście uwielbiam. Wróćmy jednak do roświetlacza, który zawładnął moim sercem w Sierpniu!
Wiem, że rozświetlacz z Diora do najtańszych nie należy ale musiałam go wam pokazać. 
Cudo które daje na twarzy efekt swieżej rozpromienionej cery, dopiero co muśniętej słońcem. 




Jeżeli już nakładałam podkład, co niezbyt często mi się to zdarzało to tylko z bazą od Maybelline Baby skin.
W takie upały z moją mieszaną cerą bez bazy nie było szans. Ta mi się sprawdziła świetnie, wyrównywała koloryt skóry, pory były mniej widoczne, a podkład się lepiej trzymał. Baza miała typowe dla tego rodzaju baz 
silikonowe wykończenie, w dotyku była aksamitna i gładziutka, przezroczysta bez zapachu. 
Może chcecie osoby test tej bazy?




Ostatnim kosmetykiem były cienie z Inglota, w idealnych kolorach i odpowiedniej wielkości by 
zabrać je w podróż. Kolorki typowo nude, wystarczające by w razie potrzeby delikatnie podkreślić oko.
Cienie się nie osypywały, pigmętacji nie miały zabójczej, ale do delikatnego przydymienia oka wystarczyły.
Dobrze się trzymały powieki. No i przystępna cena. :) 




To wszystko, jak widzicie wiele tego nie było, ale kto by miał się czas malować w wakacje ;P

Jeśli chcecie być na bieżąco, zapraszam do obserwacji, do następnego, buziaki!

Ps. Bardzo ubolewam, ale mój storczyk nie był w najlepszej formie ostatnio. Musiałam
 go zastąpić sztucznym :C Mam nadzieję, że wróci do formy, a wy mi to wybaczycie. :P


2 komentarze: